15 lat temu, po ciężkiej chorobie, odeszła poetka Emilia Waśniowska, patronka i wspaniała przyjaciółka Łejerów…

„Można wymieniać wiele skarbów, którymi nas Emilia obdarowała przez całe swoje piękne, mądre i twórcza życie. Wśród nich były słowa, których miała w nadmiarze, więc szczodrze je rozdawała. Po niezapomnianych rozmowach człowiek czuł się raz uskrzydlony, pokrzepiony, radosny, a raz zadumany i niespokojny. Na szczęście ogromna ich ilość pozostała w licznych tomikach wierszy i w piosenkach. (…)”
Ze wstępu do książki Elżbiety Drygas i Jerzego Hamerskiego „Emililkowy piosennik”
„Żal jest, że nie ma z nami Emilii”
Sowy się patrzą, jakby zgłupiały,
widać brakuje im słowa,
którego zawsze w nadmiarze miały –
gdzież ono mogło się schować?
Słowo, jak zawsze, chowa się w wierszach,
które na szczęście spisane.
Więc zostawiła nam coś Emilka
do poczytania nad ranem.
Była poetką, matką i muzą
naszej łejerskiej familii;
szkoda, naprawdę szkoda
i żal jest,
że nie ma z nami Emilii.
(…)
„Żal jest, że nie ma z nami Emilii” słowa: Grzegorz Tomczak, muzyka: Mariusz Matuszewski