Przepis na łejerskie harcerstwo, teatr i szkołę, czyli moja KSIĄŻKA KUCHARSKA / część 6

WIZJA SZKOŁY ŁEJERY

(od pomysłu do koncepcji i realizacji)

Powstawanie koncepcji, czyli co w pracy szkoły uznawaliśmy za szczególnie ważne:

Nauczanie, jak wiemy, to podstawowa funkcja szkoły i mamy świadomość, że jej realizacja może budzić największy niepokój władz oświatowych i rodziców. (Już po roku działalności „teatralnej zerówki” przypinano nam łatki szkoły bezstresowej, miejsca, w którym się uczy marzyć, śpiewać i tańczyć…) Dlatego szerzej wyjaśnimy, w jakim kierunku zmierzały nasze poszukiwania metod i nauczycieli, którzy będą te nasze cele chcieli i umieli realizować.

O co nam chodziło w nauczaniu?

  • Motywacja uczenia się

Głównym motywem uczenia się powinno być, naszym zdaniem, uczenie się dla siebie, dlatego, że chcę coś wiedzieć, umieć, a także by przy pomocy nauki zdobyć kwalifikacje do pracy, którą będę z radością wykonywać. Taką motywację będziemy wspierać. Nie będziemy natomiast popierać uczenia się dla zaspokojenia czyichś oczekiwań, czy dla zdobywania za wszelką cenę najlepszych ocen. Rezygnujemy z rywalizacji jako motywacji uczenia się, choć wiemy, że może ona być silna. Nie chcemy chować sfrustrowanych egoistów, którzy dla poczucia swojej wartości potrzebują świadomości, że ktoś jest od nich gorszy i nie pomagają nikomu, bo mógłby ich prześcignąć.

  • Uczenie się przede wszystkim umiejętności

Jazdy na nartach nie można się nauczyć w trzy dni, natomiast doskonale można opanować teorię narciarstwa. Tylko, jeśli ktoś opanuje tę umiejętność, to po dziesięciu latach przerwy stanie na stoku i… po krótkiej chwili pojedzie. Natomiast po zdobytej w trzy dni teorii już po miesiącu nie ma ani śladu. Takie refleksje budzi w nas obserwacja uczniów, zdających pod koniec roku szkolnego „rzutem na taśmę” teorię różnych przedmiotów, aby uzyskać lepsze oceny.

Chcieliśmy, aby nasi uczniowie zdobywali przede wszystkim umiejętności, które są trwałe i będą im pomocne w życiu. Chcemy uczyć dzieci umiejętności mądrego i krytycznego czytania, umiejętności obserwacji, wyciągania wniosków, logicznego myślenia, wiązania faktów w logiczne ciągi itp. Chcieliśmy uczyć je przez działanie, bezpośredni kontakt z rzeczywistością. Chociażby czasami musiało się to odbywać kosztem rezygnacji z pewnej części encyklopedycznych wiadomości, których uczeń nie zapamięta, ale wie, gdzie ich szukać, gdy są mu potrzebne.

  • Uczenie uczenia się

Odpowiedzialność za zdobywanie wiedzy chcieliśmy w jak największym stopniu przesunąć z nauczyciela na ucznia. Rolą nauczyciela powinno być stworzenie warunków do aktywnego zdobywania wiedzy przez dziecko, konsultacje w miarę potrzeb i wspólna z uczniem ocena efektów jego pracy. Natomiast to uczeń powinien czuć się odpowiedzialny za swoją naukę i w jak największym stopniu samodzielnie się uczyć. Obecnie, uczeń najczęściej oczekuje, aby nauczyciel „wbił mu do głowy” wymagane wiadomości i dał za nie jak najlepszą ocenę (niekoniecznie odpowiadającą poziomowi wiedzy). Rola ucznia sprowadza się jedynie do „dobrego zachowania” na lekcji, ale i do tego powinien go zmusić nauczyciel. Oczywiście za to, że w praktyce powyższy model nauczania jest najczęściej realizowany, nie są odpowiedzialne dzieci, ale sposób organizacji systemu nauczania. I to właśnie chcieliśmy zdecydowanie zmienić w naszej szkole.

Reasumując:

Chcieliśmy, żeby naszą szkołę opuszczały dzieci wrażliwe na sztukę, przyrodę i drugiego człowieka, dzieci znające i lubiące siebie, radzące sobie ze sobą i światem, dążące do własnego rozwoju, mądre, samodzielne, odważne, które umieją i chcą wybrać dziedziny, w jakich będą się doskonalić. Jeśli nawet popełnią w tym wyborze błąd, to potrafią z radością zacząć wszystko od początku w innej dziedzinie.

Nasza szkoła natomiast nie miała być miejscem „wyścigu szczurów”, które, by dotrzeć do celu na czołowym miejscu, nawzajem się zagryzają.

Nie interesuje nas to nawet, gdyby w wyniku takiego wyścigu, wszystkie nasze dzieci miały opuścić szkołę z samymi szóstkami, dostać się do najbardziej renomowanych liceów, w jak najkrótszym czasie ukończyć studia wyższe, zrobić doktorat, zostać dyrektorem, prezesem itp.

Po osiągnięciu tych wszystkich sukcesów mogłoby się wtedy zdarzyć, że nie będą wiedziały, po co to wszystko i nigdy nie będą czuły satysfakcji, bo zawsze znajdzie się ktoś, kto osiągnął więcej.

Nie oznaczało to oczywiście, że nie chcieliśmy, aby nasze dzieci nie miały możliwości nauki w renomowanych liceach, które otwierają przed nimi perspektywy, różnorodne najbardziej satysfakcjonujące ich drogi.

Więcej o naszych metodach przeczytacie w naszych książkach:

Naturalną potrzebą dziecka w wieku wczesnoszkolnym jest fizyczna aktywność, ruch, działanie. Tymczasem w szkole spędza ono większość czasu na pupie, „przyswajając” wiedzę przez słuchanie i pracowite wypełnianie zeszytów ćwiczeń. Apeluję: Odklejmy dziecko od krzesełka! Przywróćmy mu wyobraźnię! 
Elżbieta Drygas
Książka jest adresowana do nauczycieli i rodziców, instruktorów i wychowawców, pracowników domów kultury i świetlic. Stanowi ona zbiór propozycji przeciwstawiających się tzw. kuczciom, czyli akademiom ku czci – nudnym, długim, wątpliwym wychowawczo i miernym artystycznie. W szkole nie ma miejsca na bylejakość!  Jerzy Hamerski

Dlaczego „zerówka” była dla nas taka ważna?!

Sześciolatki to wiek jeszcze przedszkolny, a więc mieliśmy cały rok, by właściwie (mentalnie, społecznie i intelektualnie) przygotować dzieci do nauki w klasie pierwszej (wyrównywanie poziomu). W naszym przypadku miało to szczególne znaczenie, gdyż rozpoczynaliśmy wdrażanie pomysłu pedagogicznego (programu autorskiego). Chcieliśmy mieć czas na sprawdzenie, czy nasze metody i formy, stosowane dotychczas w zespole wychowawczo-artystycznym, który gromadził dzieci w różnym wieku, sprawdzą się z sześciolatkami.

Przez drugi semestr roku szkolnego 1989/90 wędrowaliśmy z Elą od zerówki do zerówki, by prowadzić zajęcia z sześciolatkami, by sprawdzić, czy dzieci „kupują” nasze teatralne metody, czy łapiemy z nimi kontakt. Sprawdzaliśmy, czy nasze pedagogiczne doświadczenie da się „przełożyć” na sześcioletniego człowieka. Z każdą wizytą nabieraliśmy pewności, że możemy podjąć próbę powołania do życia naszej „teatralnej zerówki”.

Jak były przyjmowane nasze wizyty przez nauczycieli uczących w odwiedzanych klasach? W większości przypadków z zaciekawieniem, z aprobatą. Mieliśmy jednak w jednej ze szkół taką reakcję: nauczycielka przywitała nas tekstem: „No, to róbcie sobie te swoje pierdoły, a ja pójdę napić się kawy”. Nie zrażeni, robiliśmy te nasze „pierdoły”, ku uciesze i wielkiemu zainteresowaniu sześciolatków.

Z zebranymi doświadczeniami uznaliśmy, że potrafimy kompetentnie i odpowiedzialnie zbudować zalążek naszej szkółki. Na początku pojawił się poważny problem pedagogiczny. Do tej pory uczestnikami naszej gromady były dzieci, które dobrowolnie do niej należały. Teraz dobrowolność musieliśmy zastąpić obowiązkiem szkolnym. Stąd decyzja, że na rok zakładamy Teatralną zerówkę, zawierając układ z rodzicami, dziećmi i nami, że jak się nie uda, po roku się rozchodzimy. Udało się! W następnym roku powstała słynna „SPUŁA” (dzieci, rodziców i nauczycieli), czyli Szkoła Podstawowa „u Łejerów”.  

Był taki jeden rocznik, gdy budowaliśmy „Holenderkę”, że nie było „Zerówki”. Straty okazały się natychmiast widoczne. Przez kilka lat musieliśmy nadrabiać różnorakie zaległości.

DZIŚ, CHOĆ POWRÓT DO ŁEJERSKIEJ ZERÓWKI Z PRZYCZYN FORMALNYCH NIE JEST MOŻLIWY, CHCĘ WAM POWIEDZIEĆ RAZ JESZCZE, ŻE BARDZO, BARDZO MI JEJ BRAKUJE!

CIĄG DALSZY NASTĄPI…

One thought on “Przepis na łejerskie harcerstwo, teatr i szkołę, czyli moja KSIĄŻKA KUCHARSKA / część 6

  1. Najlepsze miejsce, w którym dane mi było się uczyć! Choć nie była to szkoła podstawowa a podyplomówka. Duch Łejerski działał. Uczyć się od mistrzów! Pozdrawia studentka – instruktorka teatralna

    Polubienie

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s